Rok 2024 w Fundacji Kobiety Wędrowne? Dziesiątki historii, setki twarzy, tysiące emocji – i wszystko to przewijało się jak szybki film, czasem kolorowy, czasem czarno-biały.
🌎Ludzie z różnych światów
Wiesz, jakie to uczucie, gdy obok ciebie ktoś próbuje mówić po polsku, a ty próbujesz ogarnąć, czy to zdanie czy łamigłówka? Tak wyglądały nasze warsztaty. W przerwach herbata, kawa, czasem łzy, a czasem śmiech. Jakbyśmy wszyscy byli/były w jednym wielkim domu, który dopiero uczymy się umeblować.
💨Projekty, które szumią jak las w wietrzny dzień – pełne głosów, czasem zagłuszające się nawzajem, ale zawsze żywe.
„Inclusive Pathways” – na początku brzmiało to jak nazwa jakiegoś startupu, ale to był projekt, który rozgrzał serca. Warsztaty, staże, grupy wsparcia. Mamy, które pierwszy raz od lat mogły usiąść w ciszy i pomyśleć o sobie. To wszystko było jak patchwork – różne kawałki, ale razem tworzyły coś pięknego.
🥗Restauracja – kuchnia świata
W kuchni znowu gorąco, pachnie chlebem, przyprawami i zmęczeniem. Zamówienia lecą jedno za drugim, a każda potrawa to mała historia. “Co to jest plov?” ktoś pyta, a my tłumaczymy, że to nie tylko ryż, ale też dzieciństwo, które pachniało szafranem. I te świąteczne zamówienia – ludzie chcą pierogi, a dostają pierogi z twistem. Nikt się nie skarży.
🎤Nasz głos, ich cisza
Na debatach było jak zawsze – my mówimy, oni patrzą, czasem kiwają głowami, jakby rozumieli, ale wiadomo, że dopiero po czasie coś im zaświta. Opowiadamy o kobietach, o ich sile, o ich głosach. “One mają prawo do życia”, mówimy. Oni słuchają. A potem myślę: czy coś z tego zostanie? Chyba tak, bo ktoś podchodzi i mówi: “To, co mówicie, jest ważne”. I wtedy czuję, że to nie poszło na marne.
✨2024 – intensywny, szalony, pełen wzlotów i upadków. Kończymy go z nadzieją, że to, co zaczęłyśmy, pójdzie dalej. Że ci, których spotkałyśmy, nie zapomną. Że 2025 będzie jeszcze bardziej zakręcony, ale w dobry sposób. Dzięki, że byliście z nami – bez was to wszystko nie miałoby sensu.
