W Dniu Opiekunów Osób Starszych zapraszamy do dzielenia się Waszymi doświadczeniami związanymi z opieką nad bliskimi.
Zapraszamy na historię Natalii:
“Razem z mamą opiekowałyśmy się babcią, która rok przed śmiercią była osobą leżącą, lekko dementywną. Kiedy babcia odeszła, wiele osób mówiło, że dożyła pięknego wieku, że już się nie męczy i że generalnie śmierć jest w takim przypadku wybawieniem, bo i jej, i nam było przez ten rok cholernie ciężko.
Dla mnie ten rok był jednak wyjątkowym czasem, kiedy mogłam jej choć w części oddać to, co ona mi dała, kiedy zajmowała się mną w dzieciństwie, a co mocno mnie ukształtowało. Przez to, że pod koniec życia stała się osobą całkowicie zależną i zupełnie bezbronną, uruchomiło we mnie iście macierzyńskie pokłady siły i troski. Karmienie, mycie, przewijanie, czytanie, podawanie rzeczy – to wszystko w sposób zupełnie nieoczekiwany wywróciło naszą relację do góry nogami. To ja stałam się jej babcią, a ona moją dzidzią. Dlatego, choć wiem, że odeszła bo taka była kolej rzeczy, to jej śmierć jest dla mnie trochę jak utrata dziecka – przynajmniej na poziomie emocjonalnym tak to odczuwam.
Może to brzmieć trochę dziwnie, ale chyba na tym polega troska – buduje więź bardzo specyficzną, która wymyka się sprawom wieku czy ról społecznych.”
Natalia
Żródło materiału: Stowarzyszenie MUDITA