7.9 C
Warszawa
19 grudnia, 2024, 00:05
MigranciwPolsce.pl
Żaden człowiek nie jest nielegalny...

Żaden człowiek nie jest nielegalny…


Żaden człowiek nie jest nielegalny

Debata publiczna po raz kolejny się rozgrzała – tym razem po rządowych zapowiedziach zawieszenia prawa do azylu na polskiej granicy. Czekając na konkretne propozycje nowych przepisów i zmian w dotychczasowym prawie, wsłuchujemy się w głosy dobiegające z sejmowych i rządowych korytarzy, radiowych i telewizyjnych anten oraz łam gazet. Jest to dla nas niezwykle istotne. W końcu od 15 lat zajmujemy się wsparciem osób migranckich i uchodźczych. Niejedno już widziałyśmy i słyszałyśmy.

Niestety, z przykrością zauważamy, że jedno wciąż się nie zmienia – słowa. Polityczki, politycy, dziennikarki, dziennikarze i wiele innych osób, zarówno tych, które uważają, że znają się na temacie, jak i tych, które nie mają o nim najmniejszego pojęcia, mówią o ludziach, że są “nielegalni”. Nie. Po raz kolejny przypominamy, że NIKT NIE JEST NIELEGALNY. Nie można tak mówić o żadnym człowieku.

Krótko i przejrzyście wyjaśnia to, w publikacji wydanej przez Fundację im. Stefana Batorego “Relokacje – referendum w Polsce w 2023 roku a polityka azylowa Unii Europejskiej”, dr Marta Pachocka, badaczka i ekspertka Szkoły Głównej Handlowej oraz Ośrodka Badań nad Migracjami:

“Z punktu widzenia prawa, nauki, ale też podstawowych zasad etycznych, za nieakceptowalne należy uznać stosowanie przymiotnika ‘nielegalni’ w odniesieniu do osób, w jakimkolwiek kontekście. Znamiona nielegalności dotyczą czynu, zachowań czy działań. W ten sposób mówi się o nielegalnym przekraczaniu granicy, nielegalnym pobycie na terytorium państwa czy nielegalnym wykonywaniu pracy. Jest to ujęcie przedmiotowe, a nie podmiotowe. Człowiek nie może być ‘nielegalny’.”

Jeśli trudno to zapamiętać, polecamy codziennie spoglądać na powyższy fragment i powtarzać – raz, a może nawet kilka razy: “żaden człowiek nie jest nielegalny”. Z czasem wejdzie to w nawyk. A kiedy już nim się stanie, może zmieni się także podejście do drugiego człowieka. Wtedy raczej nikomu nie przyjdzie do głowy, by odbierać prawo do bezpiecznego schronienia tym, którzy uciekają przed wojną, prześladowaniami i głodem.




Żródło materiału: Stowarzyszenie NOMADA

Polecane wiadomości