Samobójstwo w konwoju. Podsumowanie kryminalne grudnia
W Warszawie w policyjnym konwoju przewożony na czynności zatrzymany miał doznać głębokiej rany szyi, a w jej wyniku wykrwawił się i zmarł. Co zastanawiające, mężczyzna został przeszukany i nie posiadał przy sobie niebezpiecznych narzędzi, jednak kajdanki zapięto mu z przodu. To one miały posłużyć do okaleczenia się. Jak podawały takie redakcje jak Onet czy NaTemat, co w ślad za nimi przekazywaliśmy również my, zmarły miał być świadkiem w sprawie afery na uczelni Collegium Humanum. Nasze dalsze, nieoficjalne ustalenia wskazują jednak, że wbrew temu, co opisywały wspomniane redakcje, śmierć w policyjnym konwoju miał ponieść 42-letni Mariusz K. z Warszawy, działający w branży motoryzacyjnej. Był on zatrzymany m. in. do sprawy długu alimentacyjnego i wystawiania fałszywych zaświadczeń o szczepieniach covidowych. Mężczyzna ten NIE MIAŁ NIC WSPÓLNEGO Z AFERĄ COLLEGIUM HUMANUM. Błędny przekaz wynikał ze zbieżności imion, nazwisk i miejscowości zamieszkania z 40-letnim Mariuszem K., również z Warszawy, należącym do kadry akademickiej podmiotów powiązanych z Collegium Humanum. Został on najprawdopodobniej również zatrzymany, jednak to nie on zmarł w konwoju.
�#kryminalne #wiadomości #wiadomosci #wydarzenia #informacje #info #news #policja #policjant #policjanci #tragedia #crime #truecrime #afera #collegiumhumanum #zbrodnia #konwój
Źródło: Podejrzani.TV