15.5 C
Warszawa
19 maja, 2024, 01:11
MigranciwPolsce.pl

Uczycie się języków obcych? A może sami uczycie inne osoby? Mamy tu prawdziwą perełkę dla metodyczek/metodyków…


Uczycie się języków obcych? A może sami uczycie inne osoby? Mamy tu prawdziwą perełkę dla metodyczek/metodyków, uczniów i uczennic – opowieść o żmudnym procesie nauki, ale inspirującą, motywującą i z happy endem!

Otóż w ramach projektu “Witam Sąsiada” w Ckio Podkowa Leśna w kwietniu ruszył kolejny już cykl lekcji polskiego jako obcego. (Uwaga – to nie jest nabór! 🙂 Nie zgłaszajcie się! 😉 Mamy komplet!).
Przeczytajcie, co napisał do nas Arun z Indii, jeden z uczestników zajęć, już po odbyciu kursu, sam, po polsku!

Cześć Justyna,
Ten kurs był naprawdę wspaniałym doświadczeniem nauki. Grupa była fascynująca i współpracująca. I przede wszystkim, wspaniała tutor, Dorota Samsonowicz, której cierpliwość i pasja do nauczania i dostrzegania mojego postępu była inspirująca.

Jestem również wdzięczna grupie, która musiała znieść mnie jako wolnego ucznia z kiepską wymową i spowolnionym procesem nauki.

Nauka słowiańskiego języka w dorosłym życiu była własną przygodą.

Od wielu lat próbuję uczyć się polskiego. Mam słynne książki “Krok po Kroku”, “Mówimy po polsku”, subskrypcję premium na (…), słowniki angielsko-polskie itp. I moje doświadczenie nauki było jak sinusoidalna fala. Krótko mówiąc, kilka kroków naprzód, wiele kroków wstecz. Po wielu próbach, mój mózg stał się zbyt zmęczony. Za każdym razem, gdy otwieram książkę, moje myśli krzyczą: “O Boże! Nie znowu!” I wyłączają się. To stało się jak cykl bez końca. Nie chcę już tego biednego mózgu stresować!

Pamiętam słowa i zdania, kiedy otwieram książkę. Ale też zapominam, kiedy ją zamykam. Wszystko staje się puste. Nagle pamięć powraca i znika, gdy robię inne czynności, a nie wtedy, gdy próbuję mówić.

To klasyczna sytuacja codziennego życia… gdzie trzymamy jakieś rzeczy i zapominamy, takie jak klucze lub rzeczy, których nie używamy codziennie. Kiedy ich potrzebujemy, nie wiemy, gdzie są, ale wiemy, że są gdzieś tam!! Nagle dzieje się moment Eureka, gdy angażujemy się w jakieś pasjonujące zajęcia, nagle przypominamy sobie, gdzie jest. Podobnie, moje polskie słowa są przechowywane gdzieś w moim mózgu, ale nie wiem, jak je przypomnieć.

Dodatkowo, inna trudność w nauce to: Polski -> Angielski tłumaczenie -> Mój mózg (mój proces myślowy). Potrzebuję pewnego rodzaju interpretacji, aby zrozumieć, co te słowa oznaczają. Angielski jest pośrednikiem lub tłumaczem między językiem polskim a moim procesem myślowym.

Teraz zdaję sobie sprawę, że obecna metoda nauki nie działa – “liniowa” metoda postępowania krok po kroku. Brakuje mi czegoś, nie wiem czego. Aż pewnego dnia!

To było wtedy, gdy próbowałem komunikować się lub wyrażać swoje myśli, ale miałem trudności ze znalezieniem słów. Mój nauczyciel powiedział: “Po prostu pisz – działaj”. To był mój moment oświecenia…

Zacząłem od małych zdaniowych wyrażeń, korzystałem z słowników i tłumaczy, aby przetłumaczyć z angielskiego na polski. Teraz zdałem sobie sprawę, że łatwiej zapamiętywać słowa, które wyrażają moje myśli, i przypominać sobie je za pomocą kilku powtórzeń.

Było bardziej pomocne, aby wybierać sytuacje, które wywołują emocje, wydarzenia życiowe, pragnienia, aspiracje i pisać o nich. Z pomocą tłumacza, słowników itp. byłem w stanie tworzyć zdania po polsku i wybierać słowa oraz formacje językowe. Nazywam to “nieliniową” metodą nauki, ponieważ kojarzę pewne sytuacje i uczę się je wyrażać po polsku. Mój mózg łatwo przyswaja te słowa i zapamiętuje je bez dużego wysiłku, bez zbytniego skupienia na gramatyce lub innych skomplikowanych strukturach. Jednak w ciągu czasu gramatyka może być dopracowywana, zachowując esencję komunikacji.

Choć podejście to jest tylko początkiem długiej drogi nauki, teraz jestem pewny, że odkryłem swój sposób nauki. Być może ta metoda pomoże innym obcokrajowcom nie mówiącym po słowiańsku, tak jak mi, którzy borykają się z nauką języka.

Rozumiem również, że ta metoda może nie być idealna do nauki języka w sposób perfekcyjny. Ale jeśli będę w stanie wyrazić swoją myśl do słuchacza, a słuchacz będzie w stanie zrozumieć i odpowiedzieć, będzie to moje prawdziwe szczęście i nagroda – osiągnę swój cel, gdy zostanę wolny od tłumacza angielskiego. Nie dążę do tego, aby stać się perfekcyjnym w języku, pozostawiam to poetom, lingwistom, literatom; do tego i tak potrzebowałbym słownika.

Również chciałbym skorzystać z okazji, aby powiedzieć, że Podkowa Leśna to piękne miasteczko i sielska lokalizacja. Ośrodek kultury zapewnia właściwe warunki do nauki ze względu na swoją piękną atmosferę, wysokie drzewa, duży park, spokojne miejsce, energię szczęśliwych i zabawnych dzieci wykonujących tańce, rysunki i krzyki radości oraz mijające pociągi.

Wreszcie, wyrażam swoją głęboką wdzięczność i uznanie dla personelu ośrodka kultury, którzy zostają do późnych godzin wieczornych podczas naszych zajęć. Personel poświęca czas dla nas, rezygnując z czasu spędzanego z bliskimi, nawet podczas festiwali i świąt. Powiedzenie im tylko “dziękuję” to za mało. Proszę przekazać im to.

Dla wszystkich czytelników, podziwiam waszą cierpliwość, że przeczytaliście wszystkie powyższe zdania. Zauważyliście również wiele błędów gramatycznych … i prawdopodobnie niektóre słabe wybory słów. Wciąż uczę się na tych błędach.
Dziękuję, Arun.

………………..

Projekt “Witam Sąsiada” jest efektem współpracy z urzędami gmin/miast z Izabelina, Marek, Podkowy Leśnej oraz z Fundacją dla Wolności. Projekt finansowany przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy EOG w ramach Program Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny




Żródło materiału: Polskie Forum Migracyjne

Polecane wiadomości