Po raz pierwszy odwiedziłam to miejsce z moim amerykańskim
producentem z Discovery, który zafascynowany patrzył na skalne postaci.
– Widzisz, to ołtarze, tutaj w ofierze składane były niewinne dziewice , ich krew płynęła tymi kamiennymi rowkami…- oznajmiłam z powagą
.
– Naprawdę??? – otworzył szeroko oczy. Producent był zachwycony, natychmiast zaczął dokumentować komórką każdy detal.
– Oczywiście, że żartuję, to rzeźby z połowy dziewiętnastego wieku….
– Ech, szkoda – westchnął.- To taka piękna historia na film…
Jest taki rejon, dość blisko Polski, ( ok. 260 km od Wrocławia), który nazywa się Kokořínsko. Zniewala czystym pięknem, przyrodą, widokami, zamkami (jakie tu zamczyska!) i tajemnicami. Václav Levý, rzeźbiarz monumentalny tworzył tu przedziwne twarze i budowle w skałach, które robią ogromne wrażenie, szczególnie przy zachodzie słońca
. I to rzeczywiście jest historia na film!
Osobiście uwielbiam zamek Houska, czeską bramę do piekła, ale najważniejsze jest to, że nie ma tu tłumów, więc jest to kraina spokojniejsza, do tego bardzo pyszna pod każdym względem
A kolejny dłuuuuuugi weekend przed nami
Kokořínsko-Českolipsko a Máchův kraj Hrad Kokořín Visit Czech Republic @czech
