✅ To nie są zdjęcia towarzyskie, to fotografie pełne historii i to bardzo ponurej. Często nie zdajemy sobie sprawy, co wydarzyło się w pomieszczeniach, w których dzisiaj działają biura, mamy sypialnię, albo urzędują np. muzealnicy. Często, odwiedzając różne miejsca, zastanawiam 🔮🔮 się nad tym, co się w nich wydarzyło, a Wy?
👉👉 Zdjęcia ułożyłam dla Was od końca historii.
1️⃣ 22 grudnia 1924 roku około godziny 19.00 w miejscu, w którym siedzę z Jarosławem Żurawskim, dyrektorem Muzeum Domu Śląskiego w Ziębicach powiesił się Karl Denke, 🪓🪓🪓 seryjny zabójca, który miał na sumieniu około czterdziestu osób, głównie żebraków. Ciała swoich ofiar peklował i sprzedawał jako zwykłe mięso. Denke użył chustki do nosa, którą zawiesił na metalowym pierścieniu wbity w ścianę około pół metra nad podłogą. Cele w przedwojennych Ziębicach były umieszczone w ratuszu, tam, gdzie dzisiaj działa muzeum, więc pracownicy odpoczywają właśnie w tamtym miejscu. Nad nami zakratowane okienko celi, obok niej znajdowała się duga, identyczna.
2️⃣ Paulina i Sylwia, dwie fantastyczne damy z Muzeum Domu Śląskiego w Ziębicach urzędują w miejscu, w którym 21 grudnia 1924 roku około 14.00 pojawiła się ostatnia, niedoszła ofiara Karla Denke. Vinzent Olivier przybył opowiedzieć o tym, jak uciekł z rąk mordercy.
3️⃣ Na trzecim zdjęciu dyrektor muzeum pracuje w pokoju, w którym siedział niegdyś posterunkowy. Niestety, 21 grudnia była niedziela i najpierw trzeba go było wyciągnąć z domu.
4️⃣ Ta figurka w muzeum przedstawia prawdopodobnie Karla Denke.
Gdyby te ściany mogły mówić…ile historii udałoby się uzupełnić. Samobójstwo Denkego odebrało śledczym możliwość nie tylko dokładnego zbadania jego motywów, ale i ustalenia danych wszystkich ofiar.
Historia Karla Denke w https://asiapress.pl/produkt/ten-dom-ma-tajemnice-skarby-i-sekrety-dolnego-slaska/